Trud rozłąki – praca za granicą
Praca za granicą to szansa na dobre wynagrodzenie, możliwość szlifowania języka, poznawania innej kultury, jak i możliwość oszczędzania pieniędzy. Za tymi zaletami idzie jedna z najcięższych wad wyjazdu – rozłąka, której nie jest w stanie zniwelować żadna kwota. Której nie da się wykupić. O rozłące nie można zapomnieć.
Praca za granicą a miłość
Często do pracy za granicą wyjeżdżają młodzi mężowie, których staż małżeński nie przekracza dwóch lat. Wyjeżdżają również kobiety, które straciły pracę przed emeryturą i nie mają szans na znalezienie nowej (po 50 roku życia). Kobiety najczęściej podejmują się pracy opiekunek osób starszych, o czym informuje nas agencja Samaris24.eu. Mężczyźni pełnią rolę złotych rączek, budowniczych, elektryków. Wyjeżdżają, by zapewnić rodzinom lepszy byt, większy dom, przyjemniejsze życie. Wszystko z miłości.
Rozłąka
Niestety zbyt długa rozłąka dla młodego małżeństwa najczęściej kończy się rozejściem dwojga w swoje strony. Niemożność doświadczania trudów wspólnego, codziennego życia, powoduje, że tuż po spotkaniu pojawiają się problemy nie do pokonania. Nie mamy cierpliwości, by wspólnie żyć, nie mamy w sobie otwartości na drugiego człowieka, potrzebujemy wsparcia tu i teraz, a nie za miesiąc, gdy przyjadę do domu. Jak pokonać rozłąkę, by nie doprowadzić do rozejścia? Przede wszystkim rozmawiając i spotykając się często. Spotkanie raz w miesiącu dla młodego małżeństwa to za mało. Lepiej wyjechać gdzieś bliżej, dokąd dojazd nie będzie zajmował dwóch dni. Pieniądze szczęścia nie dają, w przeciwieństwie do bliskości z drugą osobą. Nie warto z niej rezygnować nawet dla willi z basenem.
12 thoughts on “Trud rozłąki – praca za granicą”